poniedziałek, 10 października 2011
Brrrrrrrrrrrrrrr.................
Pogoda oszalała... Choć właściwie chyba niestety znormalniała, jeśli weźmiemy pod uwagę nasz klimat... I może nawet ta listopadowa aura nie byłaby taka straszna, gdyby nie jeden drobny fakt. Wszędzie grzeją, tylko nie w naszym bloku. Zimno u nas, jak w lodówce. Antek w kilku warstwach ubranek, rękawiczkach i opatulony kocykiem, a i tak dłonie ma jak dwie kostki lodu. Do tego zarasta brudem, bo w takiej temperaturze nie mam odwagi Go kąpać. Tak więc hodujemy sobie takiego mini kloszardzika... I tylko mam nadzieję, że w końcu jutro od kaloryferów zacznie bić przyjemne ciepełko...
Tak odnośnie pogody, zastanawiam się nad spacerami z Młodym. Na razie nasze wyjścia ograniczyłam do krótkich dystansów w nosidle, ale jutro czeka nas dłuższa podróż na USG bioderek. Wózka nie mam odwagi wyciągać, bo Antoś po kilku minutach spaceru urządza histerie
i w końcu i tak kończy na cycu. A w taką pogodę niespecjalnie mi się widzą takie akcje... W tym miejscu mam pytanie do (niekoniecznie) bardziej doświadczonych Mam: jak Wy radzicie sobie ze spacerami przy takiej temperaturze i deszczu? Może powinnam sobie darować i wyjścia
z dwumiesięcznym dzieckiem ograniczyć tylko do tych niezbędnych? No i jak takiego malucha ubierać, żeby nie przesadzić w żadną stronę? Jeśli macie jakieś dobre rady i pomysły, będę wdzięczna :)
Słodkich snów :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No i co ja mam Ci napisać. Za godzinę wychodzimy z domu i lecim na samolot. Ale ja matka wariatka co ma owsiki w tyłku i dziecko wszędzie ze soba ciaga.
OdpowiedzUsuńMoja rada-nie słuchaj innych-rób jak Ci intuicja podowiada.
buziole
Witam, zaglądam tu już od jakiegoś czasu, ale dopiero dziś zostawiam po sobie ślad w postaci komentarza. W taką pogodę też mam ten sam problem. Już od trzech dni nie wychodziłam z Małą na spacer: zimno, wieje, leje. Jak ja nie lubię takiej jesieni:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas.
Normalnie - ubieram cieplej i spaceruję nawet w deszczu (w foli przeciwdeszczowej jest wózeczek) :)Dziecko potrzebuje świeżego powietrza. :)
OdpowiedzUsuńja też chodzę niezależne od pogody - myślę że nie zaszkodzi - ale mój już starszy, chociaż w wakacje jak było brzydko to też chodziłam - chociaż trochę na rękach
OdpowiedzUsuńU nas też zimno :/ ale dziś włączyli nam ciepełko ... wreszcie. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń