piątek, 31 sierpnia 2012

NieDoWiary!!!



Aż ciężko mi uwierzyć, że minęło tyle czasu od mojego ostatniego wpisu... Nie, nie zapomniałam o moim blogu, a przede wszystkim o wszystkich, którzy czytają moje posty... Po prostu zabrakło mi czasu... Najpierw usiłowałam przeorganizować nasze życie rodzinne po moim powrocie do pracy. Ale nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie skomplikowała, więc, gdy już nasz codzienny rytm został wypracowany...uparłam się na zakup mieszkania. Od tego czasu biegamy, załatwiamy, remontujemy, użeramy się, a końca nie widać... Ale przecież każdy remont ma swój kres (ma, prawda?), albo choć mały przestój, podczas którego można w końcu usiąść i naskrobać kilka słów.

Więc siadam i piszę, że u nas wszystko w porządku. Że wciąż pracuję i z radością tworzę kolejne książeczki dla dzieci. Że Antolek jest już poważnym ponad rocznym mężczyzną z 7 zębami i 3 kolejnymi w drodze. Że chodzi, biega, śmieje się i gada, jak najęty. Że pochłania mega ilości każdego jedzenia, do którego uda mu się dorwać i jest z tego powodu przeszczęśliwy. Że jestem w nim obłąkańczo zakochana i nie mogę wyjść ze zdumienia, że jakimś niesamowitym zbiegiem okoliczności zasłużyłam sobie na tak cudownego synka. Że tęsknię za Wami i mam nadzieję, że wkrótce znów będę regularnie u siebie i u Was...

Ściskam mocno

Ania