Czasami człowiek ma wszystkiego dość.
Dziś jest właśnie taki dzień.
ps. Pierwsza próba odciągania pokarmu za pomocą laktatora nie wypaliła. Nie wiem, jak to powinno działać, ale wyobrażałam sobie jakieś zasysanie, a tu nic... Albo laktator kiepski, albo ja. Mam jednak nadzieję, że to pierwsze...
oj takich dni bedzie wiecej, nie chce straszyć ale tez tak mam:(
OdpowiedzUsuńpewnie laktator mi nie byl potrzebny, karmiłam krotko i mialam przynajmniej spokoj:)
Jutro musi być lepiej :-)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dzielnie!!!
Na laktator trzeba uważać, jak za mocno zassie to niestety może poranić piersi (pamiętam, jak mi zamiast mleka krew poszła do butelki) i choć to zabrzmi dziwnie często odciągałam metodą ręczną (śmieję się, że się doiłam), ale wtedy miałam masę mleka - potem nagle zniknęło :(
OdpowiedzUsuńA jaki masz laktator?
OdpowiedzUsuńpocieszę CIę, że każda matka ma takie dni, ale to mija i potem pamięta się tylko najpiękniejsze chwile
OdpowiedzUsuńto pewnie wina laktatora bo normalnie zasysa tak, że leci po ściankach jak ze strzykawki :) a dni fatalne miewa czasem każda mama :) nos do góry i będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuń